| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lukas Podolski, który wzmocni Górnika Zabrze, to najsłynniejszy piłkarz reprezentacji innego kraju w polskiej ekstraklasie. W przeszłości nad Wisłą występowali jednak już zawodnicy, którzy mieli za sobą bogatą karierę – m.in. Anatolij Diemianienko, Uli Borowka, Amaral i Oleg Salenko.
Prezes Górnika Dariusz Czernik poinformował, że 36-letni Podolski, były znakomity napastnik reprezentacji Niemiec, zostanie wkrótce piłkarzem zabrzańskiego klubu. Do podpisania kontraktu ma dojść w czwartek.
Urodzony w Gliwicach piłkarz w przeszłości grał w FC Koeln, Bayernie Monachium, Arsenalu, Interze, Galatasaray, japońskim Vissel Kobe, a ostatnio w tureckim Antalyasporze.
Od lat nie ukrywał sympatii dla Górnika i zapowiadał, że pod koniec kariery w nim zagra. To będzie jego pierwszy polski klub.
Podolski rozegrał w barwach reprezentacji Niemiec 130 meczów, zdobył dla niej 49 goli, a w 2014 roku został mistrzem świata. W 2008 roku wywalczył z kadrą wicemistrzostwo Europy.
Takiego nazwiska spośród zagranicznych piłkarzy w PKO Ekstraklasie jeszcze nie było, ale w przeszłości kibice oglądali już tutaj znanych graczy.
Podolski nie będzie pierwszym reprezentantem Niemiec w polskiej lidze. Wiosną 1997 roku Widzew Łódź, dzięki kontaktom znanego działacza Andrzeja Grajewskiego, sprowadził Ulricha Borowkę, uczestnika Euro 1988.
W latach 80. i pierwszej połowie 90. to był bardzo solidny zawodnik w Bundeslidze, w której rozegrał prawie 400 meczów. Występował w Borussii Moenchengladbach (1980-87) i Werderze Brema (1988-95). Dwukrotnie zdobył mistrzostwo Niemiec (1988, 1993), a raz Puchar Zdobywców Pucharów (1992).
W mistrzowskim wówczas Widzewie "Uli" Borowka kariery jednak nie zrobił. Miał już wtedy różne problemy i łącznie wystąpił w ośmiu ligowych meczach, nie zdobywając bramki. Wkrótce potem zawiesił buty na kołku.
Po zakończeniu kariery życie Borowki było tematem w tabloidowych mediach z powodu m.in. kłopotów alkoholowych. W wydanej wiele lat temu autobiografii opisał swoje uzależnienie, które zresztą już dawno pokonał. Założył stowarzyszenie na rzecz profilaktyki uzależnień i doradza graczom z takimi problemami.
Widzew słynął wówczas z głośnych transferów. Kilka lat przed sprowadzeniem Borowki piłkarzem łódzkiego klubu – jesienią 1991 roku – został ukraiński piłkarz Anatolij Demianienko. Przez większość kariery związany z Dynamem Kijów, były znakomity reprezentant Związku Radzieckiego, który wystąpił w kadrze narodowej aż 80 razy.
W 1986 roku wywalczył z Dynamem Puchar Zdobywców Pucharów, był bardzo ważnym piłkarzem zespołu z Kijowa, przez wiele lat pełnił funkcję kapitana. Podobnie w reprezentacji ZSRR, z którą wystąpił m.in. w mistrzostwach Europy 1988, gdzie drużyna zajęła drugie miejsce, przegrywając w finale z Holandią 0:2.
Po tym transferze obiecywano sobie w Widzewie bardzo wiele. Debiut obrońcy 26 października 1991 w wygranym 3:2 meczu z Wisłą Kraków był nawet obiecujący, ale ostatecznie przygoda Diemianienki z polskimi boiskami trwała krótko – wystarczyło raptem na 13 meczów. Rok później zakończył karierę.
Nietypową karierę ma za sobą Oleg Salenko, piłkarz m.in. Valencii i Rangers FC, najlepszy – obok słynnego Bułgara Christo Stoiczkowa – strzelec mistrzostw świata w 1994 roku (sześć goli).
W reprezentacji Ukrainy rozegrał jeden mecz, a w Rosji – osiem. Trudno uwierzyć, że jego dorobek strzelecki w rosyjskiej kadrze to wyłącznie sześć goli ze wspomnianego mundialu w USA, z czego pięć w jednym meczu (wygranym 6:1 z Kamerunem), co jest rekordem MŚ.
Po tym turnieju już nie zagrał więcej w kadrze narodowej. Za to w 2000 roku stał się bohaterem głośnego transferu do polskiej ekstraklasy. Trafił do Pogoni Szczecin, w której rozegrał... 18 minut. Wszedł na boisko w końcówce meczu ze Stomilem Olsztyn 18 listopada 2000 roku. Pogoń była jego ostatnim klubem w karierze.
W ekipie Portowców występował też, dłużej niż Salenko, Brazylijczyk Alexandre da Silva Mariano, czyli popularny Amaral, który na igrzyskach 1996 w Atlancie zdobył z reprezentacją brązowy medal.
Były piłkarz m.in. Palmeiras, Parmy, Fiorentiny, Benfiki i Besiktasu trafił do Pogoni wiosną 2006 roku. W ciągu dwóch sezonów rozegrał 16 meczów (borykał się z kontuzjami), strzelił jednego gola – co ciekawe, pierwszego i zarazem ostatniego w karierze. Dokonał tego w meczu z Górnikiem Łęczna 8 kwietnia 2006 roku.
W seniorskiej reprezentacji Brazylii rozegrał 10 meczów w latach 1995-96.
W ostatnich latach najgłośniejsze transfery przeprowadzała Legia Warszawa. W 2011 roku sprowadziła prawie 33-letniego wówczas Danijela Ljuboję, byłego piłkarza m.in. Paris Saint-Germain, VfB Stuttgart, Hamburgera SV, VfL Wolfsburg i Nice, reprezentanta Jugosławii, Serbii i Czarnogóry, a później Serbii.
Na Łazienkowskiej Ljuboja spędził dwa sezony, potwierdzając swoje duże możliwości piłkarskie. Łącznie rozegrał w tym czasie 56 meczów ligowych, w których zdobył 23 bramki. Później na rok trafił do Lens, a następnie zakończył karierę.
Były też historie odwrotne. Tzn. przypadki zagranicznych piłkarzy, którzy – grając w Polsce – nie byli jeszcze znanymi zawodnikami, ale po wyjeździe stawali się gwiazdami.
Przykładem jest Paulinho. Brazylijczyk w sezonie 2007/08 występował w ŁKS Łódź. W Polsce kariery nie zrobił, rozegrał 17 meczów ligowych. Wrócił do Brazylii, ale później jeszcze raz spróbował podbić Europę. Tym razem z lepszym skutkiem.
W latach 2013-15 był jednym z czołowych piłkarzy Tottenhamu. Następnie trafił do chińskiego Guangzhou Evergrande, a w 2017 roku – za 40 milionów euro – do Barcelony, dla której w jednym sezonie zdobył dziewięć bramek w 34 występach i zdobył mistrzostwo Hiszpanii w 2018 roku. Później znów występował w Chinach.
W latach 2011-2018 Paulinho rozegrał w kadrze Brazylii 56 meczów i strzelił 13 goli.
Swoje pierwsze kroki w dorosłym futbolu w Polsce stawiał Norman Mapeza. W sezonie 1993/94 występował w Sokole Pniewy, a później m.in. w Galatasary Stambuł i Ankaragucu. W reprezentacji Zimbabwe rozegrał do 2001 roku aż 92 mecze.
Wszystkie te fakty usuwa jednak teraz w cień przejście Podolskiego do Górnika. W mistrzostwach świata 2006 i mistrzostwach Europy 2008 reprezentant Niemiec grał przeciwko Arturowi Borucowi. Teraz – gdy Górnik zmierzy się z Legią Warszawa – konfrontacja tych dwóch świetnych piłkarzy znów będzie możliwa.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.